Jak podnieść się w trakcie meczu

Zdarzały się i będą zdarzać takie mecze, w których przeciwnik jest zdecydowanie lepszy lub po prostu tego dnia gra jak natchniony i choć wyciskasz z siebie siódme poty nie jesteś w stanie sprostać wyzwaniu. Jest to całkowicie normalne i po takim meczu pełnym walki i dobrej gry nie możesz mieć do siebie żadnych pretensji.

Gorzej jest jednak w sytuacji kiedy mecz jest możliwy do wygrania, przeciwnik jest wyzwaniem większym lub mniejszym, ale na pewno jest w twoim zasięgu i wiesz, że jeśli się odpowiednio zmotywujesz możesz wygrać. Jednak niestety okazuje się, że batalię zaczynasz fatalnie i przegrywasz punkt za punktem. Po przegranym gemie denerwujesz się, chcesz na siłę udowodnić, że jesteś lepszy, ciskasz mocne piłki na aut za autem, kolejny przegrany gem i kolejny przypływ gniewu.

Zaczynasz ze sobą rozmawiać, prowadzić głośne dyskusje, powstrzymujesz się przed ciśnięciem rakietą o kort, a nim się orientujesz przegrywasz seta. Później jest tylko gorzej, denerwuje cie już wszystko, każda przegrana piłka jest niczym rosnący płomień w klatce piersiowej, a im bardziej się starasz tym gorzej grasz, w końcu masz ochotę żeby ten mecz się już skończył… i kończy się gładką wygraną dla przeciwnika.

Czy ten scenariusz jest ci znajomy? Myślę, że każdy miał kiedyś podobną sytuację, kiedy nerwy wzięły górę i przegrana potoczyła się niczym śnieżna kula ulepiona z chaotycznych i gniewnych zagrań. Jak powstrzymać tę kulę zagłady? Jest na to kilka sposobów, ale wiedza o nich to jedno, a skorzystanie z nich w trakcie meczu to już zupełnie co innego.

Jedną z ważniejszych rzeczy jaką można zrobić w takiej sytuacji to zwolnić tempo. Kiedy się denerwujemy i przegrywamy punkty najgorszą rzeczą jest pośpiech. Szybka piłka, aut, szybki marsz na końcową linię i tak w kółko. Kiedy się spieszysz, tracisz skupienie oraz wpadasz w ciąg zagrań, które są chaotyczne, nieprzemyślane i co najgorsze, kiedy już poniesiesz się takiemu biegowi zdarzeń ciężko z niego wyjść. Dlatego ważne jest aby zwolnić, coś zmienić, złapać oddech, skupić się na nowo.

W sytuacji kiedy czujesz, że mecz wymyka ci się spod kontroli, a widzisz że przeciwnik pragnie z tego szybko zrobić użytek, zrób dokładnie to czego on w takiej sytuacji nie chce, czyli nie spiesz się. Korzystaj w pełni z przydzielonego czasu na przerwę, idź wolnym krokiem (ale nie bez przesady) na końcową linie, daj sobie czas na oddech i koncentrację. Jeśli twoje nerwy są jednak w zenicie i czujesz, że to nie to, zawsze możesz wyjść do toalety, przemyć się zimną wodą, ochłonąć, wrócić i spróbować jeszcze raz. Nie oddawaj przeciwnikowi punktów za darmo.

Kolejnym czynnikiem wprowadzającym coś nowego co może cie teoretycznie uratować jest na przykład włączenie sobie w przerwie motywującej piosenki lub takiej, która cie uspokaja. Możesz przygotować sobie takie kawałki przed meczem i sięgnąć po nie w razie konieczności. Słuchanie ich przed rywalizacją też może być bardzo pomocne. Czasem nawet nucenie pod nosem może pomóc, bo czy jesteś w stanie prowadzić ze sobą autodestrukcyjne monologi kiedy śpiewasz piosenkę pod nosem? Ano właśnie, nie jest to już takie łatwe.

Ważne jest także, abyś zwracał uwagę na swoje myśli w trakcie meczu. Jest to najtrudniejszy z wyżej wymienionych punktów, ale wiele może zmienić. Wyłapuj negatywne myśli, które przechodzą ci przez głowę i neguj je. Staraj się konstruktywnie i pozytywnie motywować. Nie spisuj się na straty, kiedy piłka jeszcze w grze i pamiętaj, że nie wszystko trwa wiecznie. Kryzys też minie i punkty, które oddajesz teraz bez wiary, mogą okazać się później kluczowe. Walcz więc do końca. Przypominaj sobie swoje triumfy, jakiekolwiek, próbuj rozbudzić w sobie to uczucie, które towarzyszyło ci w chwilach sukcesu.

Przede wszystkich również nie oddawaj przeciwnikowi inicjatywy. Powinieneś również utrzymywać stałe zaangażowanie. Oddanie inicjatywy równa się z przejściem do defensywy, częstszym bieganiem i szybszym zmęczeniem fizycznym. Jeśli jednak lepiej czujesz się w defensywie to oczywiście rób to co jest dla ciebie najlepsze. Pamiętaj również, że „energia rodzi energię” więc depresyjne snucie się po korcie oraz zgorzkniałe zachowanie nie dodadzą ci skrzydeł.

Czasami musisz się po prostu, wbrew wszystkiemu, zmusić do ponownego zaangażowania i wiary w sukces. W końcu zdarzy się taka sytuacja, że przeciwnik zagra ciężką do odbioru piłkę, ale ty nie odpuścisz, wyplujesz płuca, ale dobiegniesz i wygrasz ten punkt. To jest coś do dodaje niesamowitej siły tobie, a przeciwnikowi dorzuca obaw. Pamiętaj, każda piłka jest ważna, a zagrania, które wydają ci się czasami nie do odbioru, w rzeczywistości przy większym wysiłku jesteś w stanie odebrać. Musisz tylko o tym wiedzieć, żeby spróbować.

Koniec końców, nie zapominaj, że emocje są ważne, ale w trakcie meczu liczy się tylko mocna głowa.

Joanna Gawin

Koniecznie odwiedź nasze kanały społecznościowe:

Add Comment

 

Najnowsze filmy:


Subskrybuj kanał, aby nie przegapić najnowszych odcinków