foto: poznan.wikia.com
Wojciech Fibak urodził się 30 sierpnia 1952 roku w Poznaniu jako syn Jana Fibaka, chirurga profesora pracującego na Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu. To on jako pierwszy zachęcił młodego Wojtka do trenowania tenisa. Jego kariera potoczyła się błyskawicznie. Najpierw jako zawodnik AZS Poznań w 1970 roku zdobył mistrzostwo Polski juniorów oraz seniorów na hali. 3 lata później Fibak wygrał turniej Trofeo Bonfiglio w Mediolanie dla graczy do lat 21.
Brał udział w wielu turniejach międzynarodowych z różnym skutkiem. Na turnieju w Monachium w roku 1974 odpadł już w drugiej rundzie. Podobnie było w tym samym roku na mistrzostwach Europy amatorów we Wrocławiu. Pierwsze sukcesy w tenisie sprawiły, że młody Wojciech przerwał studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jesienią tego samego 1974 roku wyjechał do Hiszpanii, aby wziąć udział w cyklu turniejów Grand Prix.
Tam osiągnął duży sukces w młodym wieku, docierając do ćwierćfinału imprezy w Barcelonie. Rok później podczas Międzynarodowych Mistrzostw Niemiec w Hamburgu również dotarł do ćwierćfinału. Grał także w finale tej imprezy, tyle że w grze podwójnej w parze z Janem Kodešem. W tym samym roku zwyciężał w wielu innych turniejach deblowych m.in w Madrycie, Monachium i Louisville.
Nadszedł rok 1976 – najlepszy w jego sportowej karierze. Wiosną dotarł do finału turnieju w Monte Carlo oraz zwyciężał w Sztokholmie i Bournemouth. W październiku z kolei wygrał turniej w Wiedniu, pokonując Raula Ramireza. Trzy następne finały w Lousiville, Indianapolis i Toronto oraz półfinał w Londynie dały Fibakowi 8 miejsce w klasyfikacji Grand Prix. Tym samym otrzymał prawo startu w turnieju masters w Houston. Po dwóch wygranych grupowych meczach przeciwko Orantesowi i Dibbsowi i przegranej z Tannerem awansował do półfinału. Tam pokonał Guillermo Vilasa w 5 setach.
W finale, pomimo historycznej szansy, los odwrócił się na niekorzyść polskiego tenisisty i ostatecznie przegrał on mecz z Orantesem. W parze z Niemcem Karlem Meilerem wygrał turniej w Monte Carlo i Dusseldorfie. Zajmując 5 miejsce w klasyfikacji WCT wystąpili w turnieju finałowym w Kansas City. Pokonali tam Boba Lutza i Stana Smitha. Wszystkie starty w roku 1976 sprawiły, że Wojciech Fibak uplasował się na 8. miejscu w singlu i 7. w deblu w klasyfikacji Grand Prix oraz 14. w singlu i 13. w deblu w klasyfikacji ATP. Ten rok przyniósł mu także duże pieniądze za dobre wyniki sportowe.
W roku 1977 wygrał turniej w Monterrey i dotarł do finału turnieju w Meksyku, Wiedniu i Kolonii. Wygrał również Grand Prix w Dusseldorfie. Na French Open po raz pierwszy dotarł do ćwierćfinału Wielkiego Szlema. Grał w 1/8 finału Wimbledonu i US Open. Wraz z Tomem Okkerem wygrał 5 turniejów WCT w Birmingham, Richmond, Meksyku, Toronto i Roterdamie. W następnym roku zaliczył zwycięstwo w turnieju Grand Prix w Kolonii, a w Hamburgu dotarł do finału.
W turniejach wielkoszlemowych osiągał 3. i 4. rundy. Odnosił kolejne sukcesy w deblu, zwyciężając m.in. turnieju w Houston i Toronto. Wygrywając mistrzostwa Australii w Melbourne, zdobył pierwszy deblowy tytuł wielkoszlemowy. W 1980 roku brał udział w trzech ćwierćfinałach wielkoszlemowych w Paryżu, Londynie i Nowym Jorku. W latach 1981-1987 wygrał kilkanaście turniejów zarówno w singlu jak i w deblu. Później w wyniku spadku formy w 1988 roku zdecydował się na zakończenie kariery sportowej.
Skupił się na wspieraniu polskiego tenisa jako Prezes Polskiego Związku Tenisowego. Przyczynił się do popularyzacji tego sportu w naszym kraju. Zajął się także działalnością biznesową, co umożliwił mu kapitał zdobyty na kortach tenisowych. Stworzył Fibak Investment Group, był generalnym przedstawicielem koncernu Volvo na Polskę oraz wydawcą wielu czasopism. Znany jest jako kolekcjoner sztuki, głównie malarstwa. Ma dwie dorosłe córki z pierwszego małżeństwa. Po rozwodzie w roku 2000 ożenił się z młodszą od siebie Olgą Sieniawską, z którą ma jedno dziecko. Rozwiedli się w 2014 roku. Fibak wciąż bierze aktywny udział w tenisowym światku.
Koniecznie odwiedź nasze kanały społecznościowe:
Add Comment