Jak nadać topspin forhendowi w kilku prostych krokach
Topspin, czyli rotacja awansująca to potężna broń w arsenale każdego zawodowca. Na kortach o nawierzchni ceglastej, piłka taka potrafi być bardzo trudna w odbiorze ze względu na swój wysoki kozioł.
Nadając ją swojemu forhendowi zyskasz cztery następujące korzyści:
- ilość niewymuszonych błędów spada – piłki z rotacją awansującą zazwyczaj przemieszczają się wyżej nad siatką niż te grane płasko, co eliminuje problem zagrań w siatkę. Ponadto, dzięki powstałej różnicy ciśnień powodowanej efektem Magnusa, taka piłka, będzie niejako „nurkować” w kort wpływając korzystnie na regularność grającego (więcej piłek wpada w pole gry)
- jesteś w stanie grać zabójcze kąty – przez to, że piłka nurkuje szybciej, będziesz w stanie grać naprawdę niewygodne krótkie piłki, które zagrane pod odpowiednim kątem pozwolą otworzyć ci niemal cały kort (wyrzucając przeciwnika daleko poza jego część centralną) i stworzą szansę na łatwiejsze zakończenie punktu
- napsujesz krwi przeciwnikowi – forhend połączony z topspinem stanowi bardzo groźną mieszankę. Wysoki kozioł piłki spowoduje dwie rzeczy: przeciwnik będzie zmuszony grać z niewygodnej pozycji (powyżej bioder), co może wpłynąć na wymuszenie błędów po jego stronie, a drugim wypadku, aby mógł on zagrać piłkę na odpowiedniej wysokości około linii bioder, będzie musiał cofnąć się daleko za linię końcową, co zmniejszy kąty jakie będzie w stanie wygenerować w kolejnym uderzeniu. Ale uwaga! Dobrze wyszkolony zawodnik, aby uniknąć takiej sytuacji może „wchodzić w kort”, co pozwoli mu grać z okolicy bioder, jednak piłka ta będzie wciąż się wznosić (tzw. gra na wznoszącej), co jest zdecydowanie trudniejsze technicznie od zagrania piłki opadającej
- możesz grać bardziej ofensywnie – jeżeli czasami odnosisz wrażenie, że delikatna korekta techniki albo siły nadanej kolejnej piłce sprawia, że z zagrania w połowę siatki nagle wyrzucasz piłkę w płot (grając praktycznie w ten sam sposób co poprzednio), to dzięki topspinowi zyskasz większą kontrolę nad tym irytującym zjawiskiem.
Przejdźmy zatem do metod na błyskawiczną transformację Twojego forhendu.
Dołóż nogi
Jeżeli nie chcesz „grzebać” przy technice swojego forhendu, to najprostsze co możesz zrobić to zacząć uginać kolana i prostować do momenu trafienia w piłkę i kawałeczek dalej. Rotacja awansująca rodzi się głównie z ruchu rakiety z dołu do góry, toteż taki zabieg pomoże ci w jego wywołaniu bez ingerencji w technikę.
Wchodź pod piłkę
Możesz również skupić się na tym, aby każde uderzenie starać się zagrać „spod piłki”. Innymi słowy, upewnij się, że zanim przystąpisz do uderzenia główka twojej rakiety znajduje się sporo poniżej poziomu piłki. W ten sposób zostanie wymuszony ruch z dołu do góry, który powinien pomóc w nadaniu jej jeszcze większej rotacji.
Włącz wycieraczke
Niektórym graczom pomaga nieco inne wykończenie forhendu zwane forhendem wycieraczką. Najprościej można opisać go w następujący sposób: stojąc naprzeciw ściany (ok. 40 cm), spróbuj zagrać zwykły forhend. Kiedy twoja rakieta zetknie się że ścianą wyobraź sobie, że jest to szyba samochodu, a twoja rakieta – wycieraczką samochodową. Poprowadź ją w podobny sposób na kształt tęczy (z dołu do góry i znowu w dół). Na temat tego forhendu powstanie osobny film już wkrótce.
Przesuń chwyt
Kolejny sposób, to przesunięcie chwytu i połowę lub jednostkę w stronę chwytu bardziej ekstremalnego. Przykładowo: grając forhend chwytem wschodnim, wypróbuj chwyt pół-zachodni. Posługując się tym poprzednim sprawdź chwyt zachodni.
Na początku prawdopodobnie większość piłek będziesz grał w siatkę lub nawet własną stronę kortu, dlatego najlepiej jest eksperymentować na tenisowej ścianie.
A Ty? Jakie sposoby na lepszy topspin zdają egzamin w twoim przypadku? Podziel się nimi w komentarzu.
Koniecznie odwiedź nasze kanały społecznościowe:
Add Comment