Jak nie zepsuć kariery dziecku grającemu w tenisa
Jak powszechnie wiadomo – ryba psuje się od głowy. Nie inaczej jest w przypadku naszych młodych i jednocześnie jeszcze bardzo wrażliwych emocjonalnie podopiecznych, których zachowane bywa często lustrzanym odbiciem sposobu postępowania ich opiekunów. Jeśli zatem zależy Ci na losie swojego pupila (a wiem, że tak jest), to wysłuchaj proszę tego co mam Ci do powiedzenia.
W ciągu swojej krótkiej kariery sędziowskiej, widziałem wiele dziwnych zachowań… chyba nawet zbyt wiele. Skala patologii w juniorskim tenisie jest niewyobrażalna, ale po kolei.
Pierwsza kwestia to wszechobecne oszustwa. Opiekunowie często przymykają oczy na niesłusznie wywołane auty i zniekształcanie wyniku. Pytanie brzmi: do czego tym doprowadzamy? Dziecko uczy się, że droga do zwycięstwa wiedzie przez oszustwo. Co więcej – oszustwo bez konsekwencji. Opiekunowie myślą potem, że młody tenisista z tego wyrośnie, co niekoniecznie musi stać w zgodzie z prawdą, a nasz junior zaczyna oszukiwać już nie tylko na korcie. Jak to powiedział Andre Agassi: „It’s no accident, I think, that tennis uses the language of life. Advantage, service, fault, break, love, the basic elements of tennis are those of everyday existence, because every match is a life in miniature”, dlatego też zachowanie na korcie bezpośrednio przekłada się na zachowanie jednostki poza nim.
Druga kwestia to odbieranie szansy samodzielnego myślenia poprzez niezgodne z regulaminem podpowiadanie graczowi jak ma grać. Widziałem wiele dziwnych rzeczy związanych z tym tematem. Jedni mają tajemniczy system wymiany gestów, inni natomiast wolą wyjść z dzieckiem do „toalety” na krótką rozmowę. Nie pomagają, ani ostrzeżenia, ani kary.
Niestety traci najbardziej na tym znowu młody gracz. Takie zachowanie odbiera mu szansę samodzielnego myślenia i szukania meczowych rozwiązań poprzez adaptację do warunków panujących na korcie oraz do gry przeciwnika. Dając mu wszystko na tacy przyzwyczajasz go do łatwego życia i nic w ten sposób nie nauczysz. Twoje wskazówki mogą być bardzo trafne, ale co w sytuacji kiedy podczas turnieju będziesz nieobecny?
W zamian proponuję pomeczową dyskusję i ocenę własnej gry przez samego zainteresowanego. W drugiej kolejności zadanie pytania o to, co mógłby zrobić lepiej następnym razem. Jeżeli na tym etapie odgadł to co chciałeś mu przekazać, to brawo. Twój podopieczny to bystrzacha! Jeśli nie, powinieneś go nakierować za pomocą odpowiednich pytań, tak aby sam doszedł do wniosków, które wysnułeś w wyniku obserwacji jego meczu. Chodzi o to, żeby to były jego wnioski. Dzięki temu zostaną w jego pamięci na dłużej i możesz mieć pewność, że w czasie kolejnego spotkania skorzysta ze świeżo nabytej w ten sposób wiedzy.
Podejście do porażki.
W Polsce porażka utożsamiana jest z czymś bardzo złym i niepożądanym. Taką postawę wynosimy między innymi ze szkoły, gdzie za każdy błąd jesteśmy surowo karani.
Prawda jest jednak taka, że porażki, podobnie jak sukcesy są nieodzownym elementem procesu nauki nowych umiejętności, o czym pisałem również w swojej książce „Przewaga: Ty”. Z dziećmi jest o tyle trudniej, że w 90% przypadków ich gra utożsamiana jest z nimi samymi. Przez to, że nie potrafią rozdzielić gry od pozatenisowej egzystencji, ich poczucie wartości mocno cierpi w obliczu porażki. Dlatego też bardzo ważne jest zapewnianie dziecka o jego bezwarunkowym wsparciu, niezależnie od wyników. Należy zwracać uwagę na to jak przykłada się ono do treningów i jeżeli robi to sumienie, wyniki wkrótce się pojawią.
Z perspektywy rodzica
Nie ma się też co dziwić rodzicom, że za wszelką cenę stają się pomóc swoim podopiecznym. Świadczy to o ich ogromnym wsparciu i wierze w talent swojej pociechy. Znam osoby, które potrafiły poświęcić rodziny interes oraz podróżować setki kilometrów na treningi, tyko po to by zapewnić im jak najlepsze warunki do rozwoju. Czasami jednak rodzice robią pewne rzeczy po omacku i nie wiedzą, które z nich działają a które nie, mogąc nieświadomie w ten sposób działać na szkodę młodego tenisisty. Mam nadzieję, że ten tekst pomoże choć odrobinę w odnalezieniu tej właściwej drogi.
Koniecznie odwiedź nasze kanały społecznościowe:
Add Comment